Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 470/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Legionowie z 2015-10-13

Sygn. akt II K 470/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 października 2015 r.

Sąd Rejonowy w Legionowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Grzegorz Woźniak

Protokolant: Maciej Błaszczyk

przy udziale Prokurator Małgorzaty Horoszko-Chojnackiej

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 31.08. i 13.10.2015 r.

sprawy przeciwko

S. L. urodz. (...)

w W.

syna A. i B. z d. B.

oskarżonego o to, że: I. w nocy z 20/21 marca 2015 r. w msc. L., woj. (...) stosował przemoc i groźbę bezprawną spowodowania obrażeń ciała wobec B. M. w ten sposób, że przytrzymywał za nadgarstki i przyciskał ciałem do kanapy usiłując w ten sposób doprowadzić B. M. do wykonania innej czynności seksualnej polegającej na dotykaniu jego narządów płciowych i do obcowania płciowego w postaci stosunku oralnego, przy czym zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonej, która wezwała pomoc i interwencję pracowników ochrony, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne,

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 197 § 1 i § 2 k.k. w zb. z art. 64 § 1 k.k.

II. w nocy z 20/21 marca 2015 r. w msc. L., woj. (...) dokonał rozboju na osobie B. M. w ten sposób, że używając wobec ww. przemocy przyciskał ją ciałem do kanapy i kierował groźby bezprawne spowodowania obrażeń ciała, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 525 zł na szkodę B. M., przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne,

tj. o czyn z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

orzeka

I. Uznaje oskarżonego S. L. za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie I aktu oskarżenia, stanowiącego przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 197 § 1 i § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na mocy art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 197 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności.

II. Uznaje oskarżonego S. L. za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie II aktu oskarżenia, stanowiącego przestępstwo z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na mocy art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. wymierza mu karę 4 (czterech) lat pozbawienia wolności.

III. Na mocy art. 85 § 1 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. kary wymierzone oskarżonemu w punktach I i II wyroku łączy i orzeka karę łączną 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności.

IV. Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. orzeka zwrot B. M. dowodów rzeczowych wymienionych w wykazie na k. 156, pod poz. 2, 3, 4 i 5 oraz pieniędzy w kwocie 525 (pięćset dwadzieścia pięć) złotych spośród pieniędzy wymienionych w tym wykazie pod poz. 1, a oskarżonemu dowody rzeczowe wymienione w tym wykazie pod poz. 6-8 oraz pieniędzy w kwocie 578 (pięćset siedemdziesiąt osiem) złotych i 80 (osiemdziesiąt) groszy, spośród pieniędzy wymienionych w tym wykazie pod poz. 1.

V. Na podstawie art. 619 § 1 k.p.k. w zw. z art. 29 ust. 1 Ustawy Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej (...) kwotę 619 (sześćset dziewiętnaście) złotych i 92 (dziewięćdziesiąt dwa) grosze, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

VI. Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 ust. 1 Ustawy o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego z obowiązku zwrotu kosztów sądowych i przejmuje jej na rzecz Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K 470/15

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 13 października 2015 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 19 marca 2015 r. B. M. podjęła pracę w salonie gier przy ul. (...) w L.. Jej obowiązki polegały na pilnowaniu automatów do gier i klientów. Do tego salonu w nocy z 20/21 marca 2015 r. przyszedł oskarżony S. L., był już pod wpływem alkoholu, oskarżony grał na automatach, wychodził z lokalu i spożywał alkohol. Oskarżony poprosił B. M. by zadzwoniła do innej pracownicy tego lokalu o imieniu K., B. M. odmówiła, oskarżony zezłościł się na odmowę. Około godziny 00.50 oskarżony wszedł za ladę, podbiegł do pokrzywdzonej i usiadł na pokrzywdzonej, która siedziała na kanapie. Pokrzywdzona przycisnęła przycisk informujący o napadzie, agencja ochrony wysłała na miejsce ochroniarzy. Oskarżony siłą położył pokrzywdzoną na kanapie, dociskał ją swoim ciałem do kanapy i uniemożliwiał swobodę ruchów. Pokrzywdzona usiłowała się uwolnić, oskarżony podniósł rękę i zagroził, że ją uderzy. Oskarżony chciał pocałować pokrzywdzoną w usta, ale ta odchylała głowę. Oskarżony próbował siłą włożyć rękę pokrzywdzonej w swoje spodnie. Oskarżony dążył przez to do zmuszenia pokrzywdzonej do dokonania czynności seksualnej polegającej na dotykaniu jego genitaliów oraz zbliżając biodra do twarzy pokrzywdzonej chciał zmusić ją do odbycia oralnego stosunku seksualnego. Pokrzywdzona w żadnym momencie szarpania się z oskarżonym nie wyraziła zgody ani aprobaty na zbliżenie seksualne z nim.

Dowód:

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k.73-74,79,236-237,414-415),

- zeznania B. M. (k.13,142,417-419),

- protokół oględzin (k.19-20),

- dokumentacja fotograficzna (k.158-160).

Oskarżony zażądał od pokrzywdzonej wydania pieniędzy, stosował wobec niej przemoc w postaci przyciskania ją ciałem do kanapy i groźbę uderzenia, a tym samym spowodowania obrażeń ciała. Pokrzywdzona obawiając się użycia przemocy wskazała, że przechowywała pieniądze w papierowym pudełku na półce pod ladą. Oskarżony sięgnął ręką po to pudełko, wyjął z niego 525 złotych należące do pokrzywdzonej i schował do kieszeni spodni. Wkrótce potem do lokalu przyszło dwóch pracowników ochrony, oskarżony zszedł od pokrzywdzonej, został ujęty przez ochroniarzy i przekazany przybyłym wkrótce funkcjonariuszom Policji. Na skutek interwencji pracowników ochrony i postawy pokrzywdzonej, oskarżony nie zdołał zrealizować swego zamiaru dopuszczenia się innej czynności seksualnej wobec pokrzywdzonej i zmuszenia ją do odbycia oralnego stosunku seksualnego.

Dowód:

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k.73-74,79,236-237,414-415),

- zeznania B. M. (k.13,142,417-419),

- zeznania M. M. (k.56v-57,421-422),

- zeznania A. S. (k.25v-26,422),

- zeznania M. G. (k.59v-60,454-455),

- zeznania D. B. (k.153-154,453-454),

- protokół oględzin (k.19-20),

- dokumentacja fotograficzna (k.158-160).

- opinia lekarska (k.60).

Przed zdarzeniem oskarżony był 15 razy karany sądownie za przestępstwa przeciwko mieniu, wolności, bezpieczeństwu w komunikacji i wymiarowi sprawiedliwości. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Piasecznie z dnia 25 marca 2009 r., sygn. akt II K 2672/08 oskarżony został uznany za winnego usiłowania zmuszenia pokrzywdzonej przez użycie przemocy do określonego zachowania oraz kradzieży mienia. Sąd wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem na okres 5 lat próby. Postanowieniem z dnia 24.03.2010 r. zarządzono wykonanie tej kary. Wyrokiem łącznym z dnia 18 marca 2013 r., sygn. akt VI K 74/13 Sąd Rejonowy w Kluczborku Wydział Zamiejscowy w Oleśnie połączył tą karę z inną karą i orzekł karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Karę tą oskarżony odbywał m.in. w dniu 11.11.2008 r., w okresie od 15.04.2011 r. do dnia 15.11.2011 r., w okresie od 29.11.2011 r. do 28.04.2013 r.

Dowód:

- dane o karalności (k.393-394),

- odpisy wyroków (k.117-119,206-208).

Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia (k.73-74), podał, że nie pamięta całej sytuacji. Przyznał się, bo został zatrzymany i musiało być tak, jak zostało zapisane. Podał, że pił alkohol w drodze z B., pił bimber. Szef zawiózł go do L., poszedł na automaty, szukał znajomej o imieniu K., nie było jej, poszedł do pobliskiego baru (...), stamtąd został wyproszony, bo był nietrzeźwy. Wrócił na automaty i zaczął grać, później pamięta tylko przyjazd ochrony i Policji. Podał, że odbył wszystkie kary. Po alkoholu zawsze był spokojny. W dniu 20 marca 2015 r. dostał od szefa pieniądze w kwocie 1.000 złotych. Tego dnia nie pamięta ile pieniędzy wrzucił do automatów, kojarzy że coś wygrał.

Podczas posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia (k.79). Podał, że był pijany, nic nie pamięta, musiał być za coś zatrzymany. Odbył wszystkie kary, jeździł do pracy w B.. Tej nocy poszedł do lokalu z automatami, bo pracowała tam jego znajoma, chciał jej powiedzieć, że załatwił pracę jej chłopakowi. Ten znajomej nie było, a obecna w lokalu pracownica nie chciała zadzwonić do jego znajomej. W trakcie kolejnego przesłuchania nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów (k.236-237). Wcześniej się przyznał, bo myślał, że dostanie dozór. Podał, że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Wcześniej pił alkohol, był to bimber i wódka. Grał na automatach przy ul. (...) w L.. Pamięta przyjazd pracowników ochrony i właściciela lokalu. Pamięta, że zabrał 525 złotych z kasetki w salonie. Zaprzeczył, by chciał zgwałcić pokrzywdzoną.

Podczas rozprawy nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił złożenia wyjaśnień (k.414-415). Nie podtrzymał odczytanych wyjaśnień, w których przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Podał, że domyśla się, że coś dosypano mu do piwa, bo nigdy pod wpływem alkoholu tak się nie zachowywał. Nie pamiętał co się stało, dopiero po przyjeździe na areszt śledczy zaczął sobie ustalać pewne fakty. Podał, że nikt nie zmuszał go do złożenia tych wyjaśnień, nikt nie podawał mu co ma powiedzieć. Tego dnia pił alkohol w postaci bimbru, w B. wypił wspólnie z innymi osobami pół litra, następną butelkę 0,7 litra bimbru pił w drodze do L.. Tej nocy był w barze (...), skąd został wyproszony i poszedł grać na automatach. Poprosił pokrzywdzoną, żeby zadzwoniła do znajomej K.. Pokrzywdzona nie zgodziła się, wyszedł z tego lokalu i poszedł do baru (...), potem został wyproszony z dwoma innymi osobami, z którymi pił piwo, po wypiciu piw wrócił z powrotem na automaty. Na automatach była tylko pokrzywdzona. Zaczął grać na automacie, wypłacił pieniądze z automatu i później pamięta przyjazd Policji. Nie pamięta, żeby nakłaniał pokrzywdzoną do czegoś (z kontekstu wypowiedzi wynika, że chodziło o stosunek seksualny lub czynności zmierzające do niego) i zabierał jej pieniądze.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w części, w której przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, gdyż jest to zgodne z zeznaniami B. M. (k.13,142,417-419), a te z kolei znajdują potwierdzenie w zeznaniach M. M. (k.56v-57,421-422), A. S. (k.25v-26,422), M. G. (k.59v-60,454-455) i D. B. (k.153-154,453-454). Nie jest wiarygodna ta część wyjaśnień oskarżonego, w której zaprzeczył, że dokonał zarzucanych mu czynów. Należy zwrócić uwagę, że wyjaśnienia oskarżonego są niekonsekwentne, w trakcie przesłuchań w dniu 22.03.2015 r. (k.73-74 i 79) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, a w trakcie przesłuchania w dniu 8.06.2015 r. przyznał się do kradzieży pieniędzy z kasetki (k.236). Nie można jednocześnie nie pamiętać zdarzenia, jak utrzymywał oskarżony przed Sądem (k.414-415) i stwierdzić, że dokonało się kradzieży pieniędzy. Jeśliby oskarżony konsekwentnie podawał jedną wersję zdarzenia można by w nią uwierzyć, w razie braku przeciwnych dowodów. Natomiast w sytuacji gdy oskarżony zmieniał wersje zdarzenia należy zastanowić się nad jego prawdomównością. W sprawie zachodzi jeszcze jeden dowód wskazujący na to, że oskarżony świadomie podawał nieprawdę i instrumentalnie traktował przebieg czynności sądowych. Otóż, oskarżony podawał, że nie toczą się przeciwko niemu inne postępowania karne i odbył wszystkie wcześniejsze kary (k.73,79), tymczasem z informacji o wprowadzeniu do wykonania innych kar (k.386-389) wynika, że od dnia 21.03.2015 r. wprowadzono oskarżonemu do wykonania łącznie 4 kary, których koniec przypada na dzień 8.09.2018 r. Podważa to jednoznacznie wiarygodność wyjaśnień oskarżonego.

Ponadto wyjaśnienia oskarżonego w części, w której Sąd nie dał im wiary, nie zasługują na wiarę, gdyż pozostają w sprzeczności z zeznaniami B. M. (k.13,142,417-419), M. M. (k.56v-57,421-422), A. S. (k.25v-26,422), M. G. (k.59v-60,454-455) i D. B. (k.153-154,453-454). Pokrzywdzona przed zdarzeniem nie znał oskarżonego, nie miała z nim żadnych konfliktów i niewiarygodne jest, by mogła podjąć oszukańcze działania mające ma celu wskazanie, że oskarżony popełnił przypisane mu czyny.

Pokrzywdzona B. M. zeznała w trakcie pierwszego przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym (k.13), iż pracowała w salonie gier w L. przy ul. (...). Salon nie był monitorowany. Około północy do salonu przyszedł mężczyzna o imieniu S., poprosił, żeby zadzwoniła do koleżanki z pracy o imieniu K., nie zrobiła tego, bo było późno i nie wiedziała czy K. życzyłaby sobie tego. Mężczyzna ten był nietrzeźwy, około godziny 00.50 wszedł za ladę, podbiegł do niej i docisnął ją do kanapy, na której siedziała. Położył ją siłą na tej kanapie. Szarpała się i wyrywała, ale on przytrzymywał jej ręce i zagroził, że ją uderzy, gdy będzie krzyczeć. Mężczyzna ten próbował siłą włożyć jej ręce w swoje spodnie. Po około 5-minutowej szarpaninie, mężczyzna ten zażądał od niej wydania pieniędzy. Wskazała mu, że posiadała pieniądze w pudełku stojącym pod ladą, on sięgnął, zabrał je i wyciągnął z niego pieniądze w kwocie 525 złotych. Następnie sprawca zbliżył swe biodra do niej, chciał rozpiąć rozporek i jak domyśliła się pokrzywdzona zmusić ją do stosunku oralnego. Wówczas do lokalu przybyli ochroniarze, którzy zostali wysłani na miejsce, bo pokrzywdzona uruchomiła przycisk anty-napadowy. Ochroniarze zatrzymali sprawcę i przekazali go Policji.

Przesłuchiwana podczas posiedzenia sądowego (k.142) podała, że w lokalu tym miała pilnować klientów, oskarżony w lokalu tym przebywał 2-3 godziny, zagadywał do niej. Oskarżony prosił, żeby zadzwoniła do innej pracownicy lokalu o imieniu K., nie zgodziła się. W pewnym momencie, gdy siedziała na kanapie, podbiegł do niej, rozłożył ją na tej kanapie i usiadł na niej. Trzymał ją za nadgarstki i usiłował całować, gdy krzyczała groził ją, że ją pobije, jeśli nie przestanie. Kierował jej rękę w stronę swojej miednicy. Później stwierdził, że miała mu dać pieniądze. Pokazała mu gdzie miała opakowanie z pieniędzmi, on je zabrał. Następnie przysunął się do niej i zbliżył miednicę do jej twarzy. Później do lokalu weszli ochroniarze, którzy zatrzymali oskarżonego.

Podczas rozprawy (k.417-419) podtrzymała swoje wcześniejsze zeznania. Odpowiadając na pytania, podała, że oskarżony wchodził do lokalu kilka razy, w lokalu grał na automatach. Zezłościł się tym, że nie chciała zadzwonić do K.. W momencie kiedy byli na kanapie, to się z nim szarpała, był sprawny fizycznie, miał dużo sił i nie kulał. Oskarżony leżąc na niej sięgnął po pudełko stojące na półce, gdzie miała swoje pieniądze. Oskarżony był od niej silniejszy, gdyby nie przyjechała ochrona to mogło dojść do czynności seksualnej z jej udziałem. W trakcie tego zdarzenia nie aprobowała zachowania oskarżonego i nie wskazywała, że chciała się z nim całować, czy dotykać. Wskazała oskarżonemu, że miała pieniądze w pudełku, bo nie chciała oberwać, a powiedział, że ma mu dać pieniądze.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej, gdyż są logiczne, rzeczowe i zasadniczo konsekwentne oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach M. M. (k.56v-57,421-422), A. S. (k.25v-26,422), M. G. (k.59v-60,454-455) i D. B. (k.153-154,453-454). Należy zwrócić uwagę, że zdarzenie rozgrywało się dynamicznie, pokrzywdzona podczas niego była zdenerwowana i odczuwała poczucie zagrożenia. Stąd wynikają nieprecyzyjne stwierdzenia jak np. gdy pokrzywdzona stwierdziła, że nie wie dlaczego wzięła do tego lokalu niemałe pieniądze, nie potrafiła wyjaśnić dlaczego trzymała pieniądze w widocznym miejscu. Nie podważa to jednak w żadnym stopniu wiarygodności jej zeznań. Ponadto depozycje pokrzywdzonej znajdują potwierdzenie w protokole oględzin (k.19-20) i dokumentacji fotograficznej (k. 158-159). Ze zdjęcia nr 5 (k.159) wynika, że kanapa znajdowała się w niewielkiej odległości od półki pod ladą, na której znajdowało się pudełko z pieniędzmi. Z protokołu oględzin wynika, że ta odległość nie była dokładnie zmierzona (k.20). Kanapa postawiona była przy ścianie i oskarżony mógł przynajmniej częściowo zejść z pokrzywdzonej by sięgnąć po pudełko z pieniędzmi nie tracąc kontroli nad pokrzywdzoną. Potwierdzają to zeznania pokrzywdzonej z k.13v, gdy podała, że jak oskarżony sięgał po pudełko z pieniędzmi ona podciągnęła się do góry, była w pozycji na wpół siedzącej opartej o ścianę. Pokrzywdzona nie mogłaby się podciągnąć do góry gdyby oskarżony ciągle na niej leżał, musiało to nastąpić, gdy zapewnił jej częściową swobodę ruchów, a uczynił to z tego powodu, że sięgał po pudełko z pieniędzmi.

Świadek K. C. zeznała podczas postępowania przygotowawczego (k.41-43), iż pracowała w salonie gier w L. przy ul. (...) od około 5 lat. Jej praca polega na pilnowaniu porządku w lokalu, nie przyjmuje od klientów gotówki, nie rozmienia pieniędzy, nie ma żadnej kasetki z pieniędzmi. Około 4-5 miesięcy przed przesłuchaniem (uwzględniając datę przesłuchania byłoby to około października 2014 r.) zaczął przychodzić tam S.. Poznała go na tyle dobrze, że miała do niego zaufanie, nigdy nie był agresywny, wulgarny czy arogancki, nie chciał jej oszukać, nie przystawiał się do niej. Zdarzało się, że do lokalu przychodził w stanie po spożyciu alkoholu, wówczas również nie był agresywny. W lokalu znajduje się kanapa, na półce stało pudełko z napisem (...), nie było w nim przechowywanych pieniędzy. Podczas rozprawy zeznała (k.419-420), iż nie widziała zdarzenia. Znała oskarżonego, był dla niej kolegą. Poznała go, gdy pracowała w salonie gier, oskarżony grał tam, rozmawiał z nią, pił kawę.

Zeznania tego świadka nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż nie widziała ona zdarzenia, a jej spostrzeżenia odnośnie zachowania oskarżonego dotyczyły innych sytuacji. Należy zwrócić uwagę, że oskarżony uderzył pięścią w twarz A. S. (por. jego zeznania z k.25v-26,44,422 i opinia biegłego lekarza z k.172). Z pewnością zawsze spokojny, nieagresywny człowiek nie uderzyłby nikogo na tyle mocno, żeby spowodować stłuczenie twarzoczaszki z obrzękiem tkanek miękkich.

Świadek R. K. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.22-23), iż wynajmuje lokal pod prowadzenie salonu gier. W nocy z 20/21 marca 2015 r. zadzwoniła do niego zatrudniona w tym salonie kobieta o imieniu B., stwierdziła, że do lokalu przyjechała ochrona i Policja, bo jeden z klientów źle się zachował. Pojechał na miejsce, zastał tam leżącego na podłodze skutego mężczyznę o imieniu S.. Widywał go w tym lokalu, nie sprawiał on problemów, był spokojny. Spytał B. czy potrzebowała pomocy, powiedziała, że doszło do szarpaniny z zatrzymanym mężczyzną. Słyszał jak rozmawiała z policjantami i ona wskazała im, że zatrzymany mężczyzna usiłował ją zgwałcił i zabrał jej pieniądze. Podczas postępowania sądowego zeznał (k.420-421), że podnajmował lokal firmie (...). Wie tylko tyle, że rzekomo oskarżony miał spróbować zgwałcić pokrzywdzoną i ukraść pieniądze.

Zeznania tego świadka nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż nie widział on zdarzenia, a jego spostrzeżenia odnośnie zachowania oskarżonego dotyczyły innych sytuacji, nie wypowiadał się natomiast odnośnie stanu psychicznego pokrzywdzonej po zdarzeniu.

Świadek M. M. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.56v-57), iż był chłopakiem B. M., znalazła ona pracę w salonie, dopiero się do niej przyuczała, jej praca polegała na pilnowaniu. Był u niej w lokalu około godziny 21-ej, troje ludzi grało na automatach, było spokojnie, po około 20 minutach wyszedł. Około godziny 1.55 zadzwoniła do niego B. i powiedziała, że chcieli ją obrabować. Przyjechał na miejsce, była Policja i ochroniarze. Pokrzywdzona powiedziała mu, że napadł na nią klient salonu, który do lokalu wchodził i wychodził z niego, grał około 3 godzin. W pewnym momencie przeskoczył przez ladę, zaczął ją obmacywać i obcałowywać, do niczego nie doszło. Po chwili napastnik zmienił zdanie i zażądał wydania pieniędzy. Nie chciał wypytywać pokrzywdzonej o szczegóły i nie wie czy doszło do kradzieży pieniędzy. Pokrzywdzona była zdenerwowana zdarzeniem.

Podczas rozprawy zeznał (k.421-422), że w sprawie wie tyle, co usłyszał od B., nie było go na miejscu zdarzenia. Pokrzywdzona mu powiedziała, że oskarżony rzucił się na nią z rękami, zaczął ją obmacywać, całować. Była jeszcze sytuacja z pieniędzmi, chodziło o to, że ona powiedziała, że ma pieniądze, żeby je zabrał i dał jej spokój. Opowiadała, że oskarżony położył ją na kanapie i zaczął ją całować. Mówiła, że miała coś około 500 zł, które na zasadzie obrony chciała mu dać. Pokrzywdzona ma uraz psychiczny po tym zdarzeniu, nie lubi gdy ktoś łapie ją za ręce.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i zasadniczo konsekwentne oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej, A. S. (k.25v-26,422), M. G. (k.59v-60,454-455) i D. B. (k.153-154,453-454).

A. S. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.25v-26), że jest zatrudniony w firmie (...) jako ochroniarz. W dniu 20 marca 2015 r. o godzinie 00.27 otrzymał zgłoszenie o sygnale antywłamaniowym w lokalu przy ul. (...). Na miejsce wraz z kolegą przyjechał o godzinie 1.02, gdy wszedł z kolegą z patrolu do lokalu jakiś mężczyzna chciał wyjść z lokalu, a kobieta powiedziała, że on na nią napadł i ukradł jej 500 złotych. Polecił mężczyźnie, żeby został w lokalu, stał się on nerwowy i krzyczał, że chciał wyjść. Kobieta wezwała Policję, a mężczyzna ten usiłował wyjść z lokalu, przytrzymywali go za ręce i uniemożliwiali mu wyjście. Mężczyzna ten uderzył go pięścią w twarz, wówczas obezwładnili go i położyli na podłodze. Kobieta była roztrzęsiona, mówiła że mężczyzna ten położył się na niej gdy siedziała na kanapie, chciał od niej pieniędzy. Na skutek uderzenia przez oskarżonego, miał stłuczony nos. Podczas rozprawy zeznał (k.422-423), że spotkał oskarżonego w salonie gier, gdy przybyli tam z kolegą po załączeniu sygnału anty-napadowego. Zobaczył go stojącego przy ladzie, pokrzywdzona wychyliła się spod lady i powiedziała, że ukradł jej 500 zł, była zdenerwowana i zestresowana. Kazali oskarżonemu poczekać do przyjazdu Policji, on chciał wyjść z tego lokalu. Do czasu przyjazdu Policji uniemożliwili mu wyjście, on się z nimi szamotał i uderzył go podczas tej szamotaniny ręką w nos.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i zasadniczo konsekwentne oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej, M. M., M. G. (k.59v-60,454-455) i D. B. (k.153-154,453-454), a także opinii biegłego (k.172).

Świadek D. B. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.153-154), iż około godziny 1.00 w dniu 21 marca 2015 r. udał się z polecenia oficera dyżurnego do salonu gier w L. przy ul. (...). Na miejscu zastali kobietę i mężczyznę przetrzymywanego przez ochroniarzy. Mężczyzna był wulgarny i agresywny, krzyczał, musieli użyć wobec niego środków przymusu bezpośredniego. Pokrzywdzona opowiedziała, że mężczyzna ten usiadł na niej, zaczął rozpinać rozporek, zmuszał ją by dotykała go w miejsca intymne, ponadto zabrał jej pieniądze w kwocie 525 złotych. Kobieta miała na rękach zaczerwienienia i lekkie otarcia naskórka.

Podczas rozprawy świadek ten zeznał (k.453-454), że oskarżony został zatrzymywany na początku roku na ulicy (...) w lokalu do gier na automatach. W czasie zatrzymania oskarżony na pewno był agresywny. Oskarżony miał się rzucić na pracownicę salonu gier, która odebrała to w ten sposób, że oskarżony chciał odbyć z nią stosunek seksualny.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i zasadniczo konsekwentne oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej, M. M. i M. G. (k.59v-60,454-455).

M. G. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.59v-60), że jako funkcjonariusz Policji został wysłany do salonu gier w L. przy ul. (...). Na miejscu ochroniarze szarpali się z mężczyzną, który był bardzo agresywny i wulgarny, musieli wobec niego użyć siły fizycznej i założono mu kajdanki na ręce. W lokalu znajdowała się B. M., która powiedziała, że oskarżony rzucił się na nią, położył się na niej i obmacywał ją, siłą chciał włożyć jej ręce w swoje spodnie. Następnie miał zabrać pieniądze z pudełka w kwocie 525 złotych. Jeden z ochroniarzy miał rozbity nos i zasinienie pod okiem. Zatrzymany mężczyzna miał przy sobie 1.103,80 złotych.

W trakcie rozprawy świadek ten zeznał (k.454-455), iż dostali zgłoszenie od dyżurnego, że coś się działo w salonie gier. Po przyjechaniu na miejsce zastali dwóch ochroniarzy, którzy trzymali oskarżonego. Oskarżony był agresywny i musieli użyć środków przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek. Rozpytywali pokrzywdzoną co się stało, ale nie uczestniczył w tym rozpytaniu. Później słyszał, że pokrzywdzona opowiedziała, że oskarżony przyszedł grać do lokalu, a później się na nią położył, brał jej ręce i kierował w stronę swojego rozporka, następnie zobaczył kasetkę lub karton z pieniędzmi i schował je do kieszeni.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i zasadniczo konsekwentne oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej, M. M. i D. B..

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów wymienionych na k. 455-456 został przez powołane do tego osoby, poszczególne dokumenty były sporządzone obiektywnie i nie zachodzą wątpliwości odnośnie ich autentyczności, nie były kwestionowane przez strony. Uwzględniając powyższe, dokumenty te stały się podstawą ustaleń faktycznych w sprawie.

Ustalony stan faktyczny stanowi spójną, logicznie uzasadnioną całość, poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie uzupełniają się i potwierdzają. Na podstawie tego stanu faktycznego wina i okoliczności popełnienia przypisanych oskarżonemu czynów nie mogą budzić wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Oskarżony usiadł na pokrzywdzonej, gdy ta siedziała na kanapie, następnie siłą położył ją na kanapie, dociskał ją swoim ciałem do kanapy i uniemożliwiał swobodę ruchów. Pokrzywdzona usiłowała się uwolnić, oskarżony podniósł rękę i zagroził, że ja uderzy. Oskarżony chciał pocałować pokrzywdzoną w usta, a następnie próbował siłą włożyć rękę pokrzywdzonej w swoje spodnie. Zamiarem działania oskarżonego było nakłonienie pokrzywdzonej do podjęcia czynności o charakterze seksualnym, a miało to prowadzić do zaspokojenia jego potrzeb seksualnych. Oskarżony nie pytał pokrzywdzonej czy chce podjąć z nim aktywność związaną ze sferą seksualności. Oskarżony swój zamiar realizował poprzez użycie przemocy w postaci przyciskania pokrzywdzonej do kanapy swym ciałem oraz poprzez grożenie jej pobiciem. Pokrzywdzona nie akceptowała zachowania oskarżonego i nie wyraziła zgody na jakiekolwiek formy seksualnego zaangażowania. Mimo tego oskarżony chciał przy użyciu siły fizycznej włożyć jej rękę w swoje spodnie, celem dotykania jego narządów płciowych. Oskarżony działał przy użyciu przemocy, czyli siły fizycznej przekraczającej możliwości obronne pokrzywdzonej. Dotykanie ciała w okolicy narządów płciowych jest niewątpliwie inną czynnością seksualną w rozumieniu art. 197 § 2 k.k., gdyż polega na cielesnym kontakcie uczestników zdarzenia (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1999 r., I KZP 17/99, OSP 1999 r., nr 12). Ponadto gdy oskarżony siedział na pokrzywdzonej, zbliżył swe biodra do jej twarzy i rozpinał rozporek. Stanowiło to działanie mające na celu zmuszenie pokrzywdzonej do odbycia stosunku oralnego seksualnego, podczas którego oskarżony miał włożyć członka do ust pokrzywdzonej. Obcowanie płciowe obejmuje swym zakresem działania klasyczne stosunki seksualne, a także wszelkie surogaty takich stosunków, podczas których dochodzi do kontaktu narządów płciowych sprawcy z częściami ciała ofiary (por. „Kodeks Karny z komentarzem” pod red. M. Bojarskiego, Wyd. LexisNexis, Warszawa 2004, s. 594).

Zamiar oskarżonego nie został zrealizowany, ze względu na opór pokrzywdzonej, wyrywanie się jej, a następnie przybycie ochroniarzy i zatrzymanie oskarżonego. Niewątpliwie jednak oskarżony podjął wszelkie działania zmierzające do realizacji jego zamiaru i nie doszło do niego na skutek okoliczności od niego niezależnych.

Oskarżony dążył do zmuszenia pokrzywdzonej do innej czynności seksualnej i odbycia z nim oralnego stosunku seksualnego, a w przypadku użycia przemocy lub groźby jej użycia są to przestępstwa określone w art. 197 § 1 i 2 k.k.

Działanie oskarżonego zakończyło się w fazie usiłowania w rozumieniu art. 13 § 1 k.k. i powinno być tak zakwalifikowane.

Oskarżony dowiedział się od pokrzywdzonej, że ta posiadała pieniądze. Używając wobec niej przemocy w postaci siły fizycznej oraz zapowiedzi wyrządzenia krzywdy zmusił ją do wydania tych pieniędzy w kwocie 525 złotych. Nie może zatem budzić wątpliwości, że oskarżony dopuścił się czynu określonego w art. 280 § 1 k.k.

Przed zdarzeniem oskarżony był 15 razy karany sądownie za przestępstwa przeciwko mieniu, wolności, bezpieczeństwu w komunikacji i wymiarowi sprawiedliwości (k.393-394). Wyrokiem Sądu Rejonowego w Piasecznie z dnia 25 marca 2009 r., sygn. akt II K 2672/08 oskarżony został uznany za winnego usiłowania zmuszenia pokrzywdzonej przez użycie przemocy do określonego zachowania oraz kradzieży mienia. Sąd wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem na okres 5 lat próby. Postanowieniem z dnia 24.03.2010 r. zarządzono wykonanie tej kary. Wyrokiem łącznym z dnia 18 marca 2013 r., sygn. akt VI K 74/13 Sąd Rejonowy w Kluczborku Wydział Zamiejscowy w Oleśnie połączył tą karę z inną karą i orzekł karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Karę tą oskarżony odbywał m.in. w dniu 11.11.2008 r., w okresie od 15.04.2011 r. do dnia 15.11.2011 r., w okresie od 29.11.2011 r. do 28.04.2013 r. (k.206-208,117-119). Przypisane mu w wyroku z dnia 25.03.2009 r. przestępstwo zostało dokonane przy użyciu przemocy i jest niewątpliwie podobne do przypisanych oskarżonemu w tej sprawie w znaczeniu art. 115 § 3 k.k.

W związku z tym należy uznać, że oskarżony dopuścił się popełnienia zarzucanych mu czynów w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k.

Stopień społecznej szkodliwości czynu polegającego na usiłowaniu zgwałcenia i poddania innej czynności seksualnej był znaczny, gdyż dotyczył jednego z najważniejszych dóbr prawnych jakim jest wolność seksualna. Znaczny był również stopień społecznej szkodliwości przestępstwa rozboju na szkodę pokrzywdzonej, gdyż oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim kradzieży i pozbawienia właścicielki jej rzeczy, a motywacja związana z chęcią uzyskania bezprawnej korzyści majątkowej zasługuje na jednoznaczne potępienie. Znaczny był również stopień jego winy, gdyż wobec kobiety, którą ledwo znał zachował się nagannie, użył wobec niej przemocy i groził jej uderzeniem, zmuszając tymi sposobami do znoszenia jego dążenia do zaspokojenia potrzeb seksualnych i zabrał jej pieniądze, używając przy tym przemocy.

Oskarżony ma 32 lata, jest kawalerem, ma na utrzymaniu dwoje dzieci, zdobył wykształcenie średnie, na wolności pracował i zarabiał około 5.000-6.000 zł miesięcznie (oświadczenie z k.413), był 15 razy karany, w tym zwłaszcza za rodzajowo podobne przestępstwa (k.393-394).

Kara powinna przekonać oskarżonego i ogół społeczeństwa, że popełnianie przestępstw nie jest opłacalne i zamiast spodziewanych korzyści przynosi dolegliwości i ewentualnie konieczność naprawienia wyrządzonej szkody. Celem kary jest również kształtowanie w społeczeństwie szacunku dla norm prawnych i słusznych interesów innych osób oraz wskazywanie, że reguły współżycia społecznego wykluczają dopuszczalność użycia przemocy w celu zmuszenia do obcowania płciowego i dokonywania zaboru mienia innych osób.

Biorąc pod uwagę powyżej wymienione okoliczności wymiaru kary Sąd uznał, że karami adekwatnymi do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów oraz zdolnymi spełnić swe cele prewencji indywidualnej i generalnej powinny być kara 3 lat pozbawienia wolności za dopuszczenie się usiłowania zmuszenia do obcowania płciowego i innej czynności seksualnej oraz kara 4 lat pozbawienia wolności za przestępstwo rozboju. Przy wymiarze kary łącznej Sąd zastosował znaczną absorpcję kar, ze względu na to, że oba czyny zostały popełnione w bardzo bliskim odstępie czasowym. Na poczet tej kary łącznej Sąd nie zaliczył okresu tymczasowego aresztowania, gdyż po zatrzymaniu oskarżonego wprowadzono mu do wykonania karę w innej sprawie (k.387).

Policja zabezpieczyła rzeczy należące do pokrzywdzonej i oskarżonego, po uprawomocnieniu się wyroku należy je zwrócić, gdyż stały się zbędne dla dalszego postępowania. Przy oskarżonym zatrzymano pieniądze w kwocie 1.103,80 złotych, przy czym 525 złotych zostało skradzionych pokrzywdzonej. Postulat oskarżyciela publicznego o zobowiązanie oskarżonego do naprawienia szkody może być zatem spełniony, poprzez przyznanie kwoty 525 złotych pokrzywdzonej. Pozostała część pieniędzy powinna być zwrócono oskarżonemu.

Nie zasługuje na uwzględnienie wniosek Prokuratury o zobowiązanie oskarżonego do uiszczenia na rzecz pokrzywdzonej nawiązki, gdyż ta wyraźnie sobie tego nie życzyła (k.419).

Obrońca z urzędu wykonała swą pracę, lecz nie uzyskała za nią wynagrodzenie. Stąd Sąd przyznał jej odpowiednie wynagrodzenie ze środków budżetowych.

Oskarżony odbywa karę pozbawienia wolności do września 2018 r. (k.388), po uprawomocnieniu się wyroku może przebywać w Zakładzie Karnym kolejne 5 lat. Wskazuje to jednoznacznie, że nie będzie mógł zwrócić poniesionych na rozpoznanie sprawy kosztów, wobec czego Sąd na podstawie przepisów powołanych w punkcie VI wyroku, zwolnił go z tego obowiązku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Zenon Aleksa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Legionowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Grzegorz Woźniak
Data wytworzenia informacji: