II W 516/18 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Legionowie z 2019-08-19

Sygn. akt II W 516/18

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 1 sierpnia 2019 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy, ustalił następujący stan faktyczny:

Obwiniona E. B. w dniu 11 marca 2018 roku około godziny 8:30 prowadziła samochód marki B. o nr rej. (...) w W., drogą wojewódzką (...) na ul. (...), jechała od strony S. w stronę centrum W.. Obwiniona zbliżyła się do skrętu w prawo, z promieniem łuku wynoszącym około 100 m, w miejscu tym obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h, a obwiniona poruszała się z prędkością około 62 km/h. Na skutek niedostosowania prędkości do warunków drogowych i umiejętności bezpiecznego poruszania się po łuku zakrętu samochód obwinionej wyjechał na lewy pas jezdni, obwiniona skręciła w prawą stronę, ale manewr ten wykonała zbyt gwałtownie i jej samochód zjeżdżał zbyt mocno w prawą stronę, wobec czego obwiniona ponownie skręciła w lewo i wjechała na lewy pas ruchu. W tym czasie drogą tą z przeciwnego kierunku ruchu poruszał się samochodem marki V. (...) o nr rej. (...) D. J. (1) wraz z żoną B. J., z prędkością około 50 km/h. D. J. (1) usiłował zjechać w prawą stronę i ominąć samochód obwinionej, ale nie udało mu się i doszło do zderzenia pojazdów na pasie ruchu, którym poruszał się D. J. (1). Samochód marki B. uderzył lewym narożnikiem nadwozia w lewy bok pojazdu V. (...) się, pojazd marki P. zatrzymał się między barierkami energochłonnymi po prawej stronie drogi. Za pojazdem marki V. (...) jechał R. K. samochodem marki V. o nr rej. (...). R. K. zjechał na lewy pas ruchu, usiłując uniknąć zderzenia z pojazdem marki B.. Okazało się jednak, że samochód B. na skutek uderzenia w pojazd V. (...) zaczął obracać się w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara i wykonując obrót uderzył w samochód marki V. z prawej strony.

Dowód:

- zeznania D. J. (1) (k. 42v,193v-194),

- zeznania R. K. (k.69,194),

- zeznania B. J. (k.82v,194v-195),

- zeznania D. J. (2) (k.206),

- zeznania Z. J. (k.218v-219),

- zeznania J. G. (k.219),

- częściowo wyjaśnienia obwinionej (k.85,192v),

- notatka urzędowa (k.2-3),

- protokoły oględzin (k.10-11,12-13,14-15,16-17),

- szkic miejsca zdarzenia (k.18),

- dokumentacja fotograficzna (k.94-105,223-271),

- odpis wyroku (k.220),

- opinia biegłego (k.273-284,295,318-319).

Na skutek zdarzenia znacznemu uszkodzeniu uległ samochód marki V. (...), jego naprawa była niemożliwa i D. J. (1) sprzedał go w zakładzie zajmującym się kasacją pojazdów, uzyskał odszkodowanie w kwocie około 24.000 złotych. Uszkodzenia pojazdu marki V. zostały naprawione przez R. K., naprawa kosztowała około 3.000 złotych. W wyniku zdarzenia uszkodzeń ciała doznali D. J. (1), B. J. i obwiniona. D. J. (1) doznał zasinienia u podstawy szyi, w miejscu tym miał później strupa, zasinienia na klatce piersiowej i kończynach dolnych, otarcia naskórka na lewej kończynie dolnej i wzmożonego napięcia mięśnia kapturowego. B. J. doznała bolesności opukowej głowy, zasinienia na prawym ramieniu, otarcia naskórka na prawym przedramieniu, zasinienia na tułowiu i zasinienia na biodrze lewym. Obrażenia te spowodowały rozstrój zdrowia pokrzywdzonych i naruszenie czynności narządów ich ciał na okresy poniżej 7 dni. Obwiniona doznała wieloodłamowego złamania panewki stawu biodrowego po stronie lewej, złamania kości krzyżowej po stronie lewej, złamania kości łonowej po stronie lewej, złamania kości piętowej lewej, złamania kostki bocznej lewej oraz złamania miednicy.

Dowód:

- zeznania D. J. (1) (k. 42v,193v-194),

- zeznania R. K. (k.69,194),

- zeznania B. J. (k.82v,194v-195),

- częściowo wyjaśnienia obwinionej (k.85,192v),

- notatka urzędowa (k.2-3),

- protokoły oględzin (k.10-11,12-13,14-15,16-17),

- karta informacyjna (k.36),

- opinie lekarskie (k.45-47,48-50),

- dokumentacja fotograficzna (k.94-105,223-271),

- karta informacyjna (k.107-108).

Obwiniona w toku postępowania przygotowawczego nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia (k.85). Stwierdziła, że jechała w dniu 11 marca 2018 r. samochodem marki B. w stronę centrum W. ulicą (...). Dojeżdżając do łuku drogi delikatnie najechała na przeciwległy pas ruchu, szybko wróciła na swój pas ruchu i kontynuowała jazdę po łuku w prawą stronę. Po wyjechaniu z łuku doszło do zderzenia z samochodem jadącym z naprzeciwka. Nie pamięta w jaki sposób pojazdy zderzyły się, nie uderzyła samochodem w kolejny samochód. Doznała licznych złamań kości, przebywała w szpitalu do 12 maja 2018 r., przebyła dwie operacje, oczekuje na rehabilitację. Podczas rozprawy również nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia (k.192v). Stwierdziła, że w dniu 11 marca 2018 r. około godziny 8:50 wyjechała od koleżanki z domu, gdy jechała drogą w W. przed zakrętem zmniejszyła prędkość, lekko najechała na przeciwległy pas i szybko wróciła na swój pas, a nagle drugi samochód najechał na jej pas, jej samochód został odwrócony. Bardzo ucierpiała, bo miała połamaną miednicę, złamanie kości krzyżowej, kości łonowej i kości pięty. Tego dnia nie było deszczu, ani śniegu, droga była „pół na pół sucha”, śniegu ani deszczu nie było, wydaje jej się, że była temperatura dodatnia.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionej w części, w której wskazała, że przejeżdżała przez zakręt w prawo i wyjechała na przeciwległy pas ruchu. Ta część wyjaśnień obwinionej zgodna jest bowiem z protokołami oględzin (k.10-11,12-13,14-15,16-17), szkicem miejsca zdarzenia (k.18) i dokumentacją fotograficzną (k.94-105,223-271). Nie zasługuje na wiarę ta część wyjaśnień obwinionej, w której stwierdziła, że po zjechaniu na lewy pas ruchu wróciła na prawy pas i kontynuowała jazdę, a wówczas doszło do zderzenia pojazdów oraz w tej części, w której stwierdziła, że nie uderzyła w samochód V.. Ta część wyjaśnień obwinionej sprzeczna jest bowiem z sprzeczna z zeznaniami D. J. (1) (k. 42v,193v-194), R. K. (k.69,194), B. J. (k.82v,194v-195), protokołami oględzin (k.9-10,11-12,13-14,15-16), szkicem miejsca zdarzenia (k.18) oraz opinią biegłego (k.273-284,295,318-319). Należy zwrócić uwagę, że zdarzenie polegało na zderzeniu samochodów początkowo poruszających się przeciwległymi pasami ruchu, a do ich zderzenia doszło na lewym pasie ruchu, uwzględniając kierunek poruszania się obwinionej (por. szkic miejsca zdarzenia z k. 18), a z wyjaśnień obwinionej wynika, że zjechała na ten pas i następnie powróciła na pas, po którym powinna się poruszać. Gdyby poprawnie przejechała przez zakręt i nie wjechała na lewy pas drogi to do zderzenia pojazdów nie doszłoby. Z protokołu oględzin pojazdów wynika, że samochody obwinionej i D. J. (1) miały uszkodzenia lewych boków (por. protokoły oględzin z k. 12-13,14-15), a samochód obwinionej ponadto lewy przedni narożnik (k.223-231).

Pokrzywdzony D. J. (1) zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.42v), iż w dniu 11 marca 2018 r. jechał z żoną samochodem marki V. (...) do C., korzystali z nawigacji, przejeżdżali przez W., on kierował, nie pił alkoholu w dniu zdarzenia ani dzień wcześniej. Zauważył samochód B., który zarzuciło w jedną i drugą stronę, a później jechał na nich. Próbował zjechać w prawą stronę, ale za poboczem były barierki, doszło do zderzenia pojazdów na jego pasie ruchu. Było wówczas ślisko, kierująca samochodem B. nie jechała szybko, na miejscu byli jacyś ludzie, później przyjechała Policja, Straż Pożarna i karetka pogotowia. Nie wie dlaczego jego żona powiedziała, że to ona kierowała ich samochodem. Na skutek zdarzenia miał zasinienia, podobnie jak żona. Po zdarzeniu był w szoku i nie wiedział co się działo dokładnie. Podczas rozprawy zeznał (k.193v-194), że kierował pojazdem V. (...), przed rondem na łuku obwinioną zarzuciło na prawo prosto na nich, chciał uciekać do barierki ale nie dało rady, doszło do zderzenia pojazdów na jego pasie ruchu. Sprzedał samochód bez naprawiania, poszedł na kasację, uzyskał odszkodowanie w kwocie około 24.000 zł. W tym dniu było ślisko, jakby na asfalcie lekki przymrozek. Policja zapytała kto prowadził, żona powiedziała, że to ona prowadziła samochód. Może tak powiedziała, bo był bardzo roztrzęsiony, nerwowy i dlatego ona to powiedziała. Jak była Policja to o tym nie wiedział.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego pokrzywdzonego, gdyż są logiczne i rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień obwinionej, zeznaniach B. J. (k.82v,194v-195), R. K. (k.69,194) protokołach oględzin (k.10-11,12-13,14-15,16-17), szkicu miejsca zdarzenia (k.18) oraz opinii biegłego (k.273-284,295,318-319). Należy zwrócić uwagę, że B. J. wobec policjantów oświadczyła na miejscu zdarzenia, że kierowała samochodem marki V. (...) (por. notatka urzędowa z k. 2-3), a okazało się, że znajdowała się pod wpływem 0,17 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (k.6). Jak wynika z zeznań R. K. (k.69,194) jechał on za samochodem V. (...) od skrzyżowania w W. z drogą na Ł. do miejsca zdarzenia, czyli około 2 km, kierujący tym samochodem jechał płynnie i „normalnie”, nic nie wskazywało, że mógł być pod wpływem alkoholu. Ponadto po zdarzeniu rozmawiał z mężczyzną z Passata i nie wyczuł od niego alkoholu. Wskazanie przez B. J., że kierowała samochodem V. (...) niewątpliwie utrudnia ustalenie faktycznego przebiegu zdarzenia, a zwłaszcza motywów takiego oświadczenia. Skoro B. J. była w stanie po użyciu alkoholu to nie powinna przyjmować odpowiedzialności za prowadzenie samochodu, jeśli prowadził go mąż i był on trzeźwy. Logicznym wyjaśnieniem takiego oświadczenia byłaby sytuacja, gdyby D. J. (1) znajdował się w stanie nietrzeźwości i żona usiłowała mu pomóc w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Byłoby to natomiast nieprawdopodobne, gdyż jechali z W. i zamierzali jechać do C.. Należy jednak zwrócić uwagę, że to nie kierujący samochodem V. (...) spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w dniu zdarzenia, a doszło do niego na skutek zjechania przez obwinioną na przeciwległy pas ruchu (por. szkic miejsca zdarzenia z k. 17, opinia biegłego z k. 273-284,295,318-319). D. J. (1) zachowywał się nerwowo podczas przesłuchania przed Sądem (por. protokół z k. 193v), zatem zapewne reaguje nerwowo w stresujących warunkach. Jego żona znając go i widząc jego zachowanie na miejscu zdarzenia mogła uznać, że był zbyt zdenerwowany, by tłumaczyć okoliczności związane ze zdarzeniem. Było to z pewnością oświadczenie nieodpowiedzialne i wprowadzające zamieszanie, ale wynikło z spontanicznej reakcji B. J., mającej na celu uchronienie męża od stresującego wyjaśniania okoliczności sprawy.

Pokrzywdzona B. J. w postępowaniu przygotowawczym była przesłuchiwana jako podejrzana o prowadzenie samochodu w stanie po użyciu alkoholu (k.82v). Nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła złożenia wyjaśnień. Podczas rozprawy zeznała (k.194v-195), że jechali z mężem w godzinach porannych, mąż powiedział, że nie wyjdą z tego i doszło do wypadku. Okazało się, że uderzył w nich pojazd B., a potem zjechali na pobocze z prawej strony. Nie wie dlaczego powiedziała, że kierowała ich samochodem, może dlatego, że mąż słabo wyglądał. Nie uzgadniała tego z mężem. Tego dnia było zimno, było chłodno, może coś leciało z nieba.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień obwinionej, zeznaniach D. J. (1), R. K. (k.69,194) protokołach oględzin (k.10-11,12-13,14-15,16-17), szkicu miejsca zdarzenia (k.18), odpisie wyroku (k. 220) oraz opinii biegłego (k.273-284,295,318-319). B. J. wobec policjantów oświadczyła na miejscu zdarzenia, że kierowała samochodem marki V. (...) (por. notatka urzędowa z k. 2-3), co niewątpliwie utrudniło ustalenie faktycznego przebiegu zdarzenia. Jednak z powodów wskazanych wyżej nie ma to znaczenia dla ustalenia winy obwinionej, gdyż zgodnie z relacją obiektywnego świadka R. K. (k.69,194) kierujący samochodem V. (...) jechał w sposób poprawny i zgodny z zasadami bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a przyczyną zderzenia pojazdów było zjechanie na przeciwległy pas ruchu przez kierującą pojazdem B., co znajduje potwierdzenie w opinii biegłego (k.273-284,295,318-319).

Pokrzywdzony R. K. zeznał w postępowaniu przygotowawczym (k.69), że w dniu 11 marca 2018 r. jechał samochodem V. od strony W. w stronę N., droga była wówczas śliska i mokra. Przed nim jechał samochód marki V. (...), kierujący tym pojazdem jechał normalnie i płynnie, styl jazdy nie wskazywał, że był pod wpływem alkoholu. Utrzymywał stałą odległość za nim, około 50-60 metrów. Dojeżdżając do zakrętu w lewą stronę zauważył, że z naprzeciwka jechał samochód marki B., kierująca tym pojazdem wpadła z poślizg, tył pojazdu wyjechał na przeciwny pas ruchu, zjechała na swój pas ruchu, a następnie wyjechała poza oś jezdni. Kierująca B. uderzyła w pojazd V. (...), zauważył, że samochód B. obraca się wokół własnej osi i chciał go ominąć, skręcił na lewy pas ruchu. Wówczas B. uderzyło w prawą tylną część jego samochodu. Zatrzymał się za V. (...), w pojeździe tym był mężczyzna i kobieta, nie pamięta kto kierował tym pojazdem. Udzielił pomocy kierującej B., która mówiła, że bolała ją noga. Rozmawiał po zderzeniu z mężczyzną z Passata, nie wyczuł od niego alkoholu, choć stał blisko niego i rozmawiał z nim dłuższy czas. Podczas rozprawy zeznał (k.194), że to było w marcu między 8:00-9:00 za miejscowością W., od strony S.. Obwiniona jechała B., na łuku z naprzeciwka nie wyprowadziła auta z zakrętu i uderzyła bokiem w Passata, a następnie uderzyła w jego pojazd. Do zderzenia doszło na jego pasie ruchu, na tym pasie jechał Passat. Obwiniona uderzyła przodem w Passata z lewej strony. Chciał uniknąć stłuczki z B. i uciekł na przeciwny pas, ale nie udało mu się ominąć samochodu obwinionej. Jego samochód miał uszkodzony tylny prawy bok, zderzak, tylne drzwi, felgi, naprawa szkody kosztowała około 3.000 zł. Tego dnia było mokro, ślisko, widoczność była dobra.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego pokrzywdzonego, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień obwinionej, zeznaniach D. J. (1) i B. J., protokołach oględzin (k.10-11,12-13,14-15,16-17), szkicu miejsca zdarzenia (k.18), odpisie wyroku (k. 220) oraz opinii biegłego (k.273-284,295,318-319).

Należy podkreślić, że pokrzywdzony był osobą obcą dla D. i B. J. oraz obwinionej i nie miał żadnych powodów, by podawać nieprawdziwe okoliczności zdarzenia, na niekorzyść obwinionej.

Świadek P. B. zeznał (k.195), iż jego siostra tego dnia miała wypadek. Przyjechał na miejsce, gdy dochodził do aut strażacy z OSP rozmawiali, że osoby, które jechały Passatem były pod wpływem alkoholu. Był na miejscu zdarzenia około 9:00, siostra była w karetce, minął samochody, poszedł zobaczyć jaki był stan siostry, nie mówiła dużo, miała założony kołnierz, policjanci badali ją na trzeźwość, z wynikiem 0,0 ‰. Widział samochody, Passat był oparty tyłem o latarnię, zdarzenie musiało być lekko czołowe, samochód B. był na swoim pasie obrócony o 180 stopni, jakieś V. zostało uderzone jakimś elementem. Kierujący V. powiedział, że nie widział dokładnie jak oni się zderzyli. Mężczyzna z Passata powiedział, że dziwi się, że żonie coś wykazało, bo wcześniej wieczorem spotkali się z rodziną, żona wypiła mniej (w domyśle alkoholu) niż on. Po mężczyźnie z Passata było widać, że on nie kierował. To było rano, zawsze rano nachodzi wilgoć, mrozu nie było, było ciepło.

Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka, gdyż są nielogiczne i nierzeczowe oraz pozostają w sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonych D. J. (1), B. J. i R. K.. D. J. (1) zaprzeczył, by spożywał alkohol w dniu zdarzenia albo w dniu poprzednim (k.42v,193v-194), jego żona stwierdziła, że przyznała się do prowadzenia pojazdu Passat, bo mąż był zdenerwowany (k.32v,194v-195), a R. K. konsekwentnie twierdził, że nie czuł alkoholu od mężczyzny z Passata, czyli od D. J. (1) (k.69,194). Nieprawdopodobnym byłoby, żeby kierowca na miejscu zdarzenia opowiadał postronnym osobom, że dzień wcześniej spożywał alkohol, raczej w takich sytuacjach kierowcy nie chwalą się takimi szczegółami, gdyż może to ich narażać na odpowiedzialność karną i utratę ochrony ubezpieczeniowej. Ponadto R. K. nie mógł opowiadać, że nie widział zdarzenia, skoro z jego zeznań wynika, że widział je dokładnie (por. jego zeznania wyżej ocenione). Twierdzenia świadka P. B. są tendencyjnie korzystne dla obwinionej, posunął się nawet do stwierdzenia, że samochód V. nie odniósł uszkodzeń w wyniku zdarzenia, a został „zaczepiony jakimś elementem”, ponadto świadek stwierdził, że mogły to być uszkodzenia z innego zdarzenia. Należy wziąć pod uwagę, że świadek nie widział zdarzenia i relacjonował jedynie to, co usłyszał od siostry, przy czym bezkrytycznie przyjął, że mówiła mu prawdę. Świadek jest bratem obwinionej, wyraźnie chciał jej pomóc uniknąć odpowiedzialności za spowodowanie przedmiotowej kolizji. Ponadto twierdzenia analizowanego świadka pozostają w sprzeczności z opinią biegłego (k.273-284,295,318-319), który jednoznacznie stwierdził, że sprawcą przedmiotowego zdarzenia była obwiniona.

N. K. zeznała (k.195v), że dostała telefon od taty obwinionej, że miała ona wypadek. Mieszka blisko miejsca zdarzenia, pojechała tam. Na miejscu była karetka, Policja i (...). Obwiniona przekazała jej portfel, nic nie mówiła. To były godzinny poranne, deszcz nie padał, była rosa, temperatura na plusie.

Zeznania tego świadka nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż nie wiedziała zdarzenia, podała jedynie ogólne warunki pogodowe w miejscu zdarzenia, a spostrzeżenia te są zgodne z wyjaśnieniami obwinionej i zeznaniami D. J. (1).

D. J. (2) zeznał (k.206), że został wezwany na miejsce zdarzenia, przyjechał sam celem zabezpieczenia miejsca zdarzenia. W tym zdarzeniu drogowym uczestniczyły trzy pojazdy, nie uczestniczył w ustaleniu przyczyn, tym zajmował się kolega J..

Zeznania tego świadka zasługują na wiarę, gdyż są logiczne i rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień obwinionej oraz zeznaniach D. J. (1) i treści sporządzonych przez świadka protokołów z k. 14-15, 16-17. Należy zwrócić uwagę, że świadek nie zajmował się ustaleniem przyczyn zdarzenia drogowego, zajmował się sporządzeniem protokołów oględzin dwóch pojazdów i śpieszył się do innych czynności służbowych, co w istotny sposób wpłynęło na niewielkie zainteresowanie sprawą.

A. G. zeznała (k.206v), że obwiniona zadzwoniła do niej, że miała wypadek, za 10 minut byli na miejscu. Jak przyjechali to była Straż Pożarna, przyjechała zaraz karetka. Tego dnia było ciepło, sucho, była ładna pogoda, droga nie była śliska.

Zeznania tego świadka nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż nie wiedziała zdarzenia, podała jedynie ogólne warunki pogodowe w miejscu zdarzenia, a spostrzeżenia te pozostają w sprzeczności z wyjaśnieniami obwinionej i zeznaniami D. J. (1). Należy jednak zwrócić uwagę, że spostrzeżenia o tym, że było „ciepło i sucho” są jedynie wrażeniami, a różne osoby rozbieżnie mogą interpretować kiedy jest ciepło, a kiedy chłodno, dla jednych jezdnia może być sucha, a dla innych śliska, czy też jak określiła obwiniona w niniejszej sprawie „pół na pół” (k.192v).

Z. J. zeznał (k.218-219), że pamięta zdarzenie drogowe, nie pamięta szczegółów co dokładnie tam się wydarzyło. To było prawdopodobnie na obrzeżach W., na łuku drogi wojewódzkiej (...). Z tego co pamięta warunki atmosferyczne były dobre, nie padał deszcz, widoczność powietrza nie była ograniczona, w zdarzeniu brały udział 3 samochody. Rozmawiał z kierowcami wszystkich pojazdów i ustalał przebieg zdarzenia według tego co mówili kierowcy. Kierowca jednego z samochodów była chyba w szoku, nie pamięta nic szczególnego w jej zachowaniu. Nie pamięta jak zachowywał się mąż tej kobiety, nie wyczuł od niego woni alkoholu.

Zeznania tego świadka zasługują na wiarę, gdyż są logiczne i rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień obwinionej oraz zeznaniach D. J. (1) i treści sporządzonych przez świadka protokołów z k. 2-3,11-12,13-14. Należy zwrócić uwagę, że świadek wykonywał czynności służbowe, było to dla niego rutynowe zadanie, zdarzenie było skomplikowane, gdyż uczestniczyło w nim trzy pojazdy, na miejscu były ranne osoby i służby ratunkowe. Zwrócić należy uwagę, że świadek zapisał w notatce urzędowej, że przyjechał na miejsce o godzinie 8.35 i przystąpił do jej sporządzenia, odnotował, że jezdnia była sucha, a temperatura wynosiła 6 0C (k.2v), natomiast w treści protokołu oględzin rozpoczętego o godzinie 10.30 i zakończonego o godzinie 11.00 odnotował, że jezdnia była sucha, a temperatura powietrza wynosiła 5 0C (k.11-12). Należy zwrócić uwagę, że zapis o suchym stanie jezdni powstał w czasie od przyjazdu świadka na miejsce zdarzenia o godzinie 8.35 do czasu przystąpienia do protokołu oględzin, czyli do godziny 10.30. Logicznym jest, że świadek nie sprawdzał stanu nawierzchni jezdni i temperatury powietrza bezpośrednio po przybyciu na miejsce, najpierw musiał zorientować się co się stało, czy były osoby ranne i wymagające niezwłocznej pomocy, zabezpieczyć miejsce zdarzenia i ustalić kierowców samochodów biorących udział w zdarzeniu. Oczywistym jest zatem, że do ustalenia warunków drogowych świadek mógł przystąpić po pewnym czasie od przybycia na miejsce. Skoro zdarzenie miało miejsce około godziny 8.30 to warunki te mogły ulec niewielkiej, ale istotnej zmianie, zwłaszcza odnośnie stanu nawierzchni. Wskazać należy, że osoby najbardziej zainteresowane rozstrzygnięciem sprawy, a mianowicie obwiniona i pokrzywdzeni oceniły że jezdnia w czasie zdarzenia była wilgotna. Obwiniona podała, że jezdnia nie była sucha, tylko „pół na pół” (k.192v). D. J. (1) stwierdził, że jezdnia była śliska (k.193), R. K. ocenił stan nawierzchni jezdni jako wilgotny (k.194v). Opisywany stan był podawany według subiektywnych ocen, przy czym każda osoba może nieco inaczej określać stan „sucha” i „wilgotna”. Biorąc pod uwagę, że decydujący dla rozstrzygnięcia sprawy jest stan jezdni w czasie zdarzenia, a nie zaobserwowany przez policjanta Z. J. po pewnym czasie od zdarzenia, przyjąć należy, że stan ten był bliższy pojęciu wilgotności niż suchości. Nadmienić należy, że z wyjaśnień obwinionej wynika, że stan nawierzchni jezdni był jej znany i nie zaskoczył jej, nie dotyczył on bowiem jedynie miejsca zdarzenia, a wiązał się z porą dnia i roku.

J. G. zeznał podczas rozprawy (k.219), iż o ile pamięta to B. jechało od strony ronda, w przeciwnym kierunku jechał Passat, a za nim jechało V.. Na łuku drogi B. wypadło z drogi, uderzyło w Passata, a Passat uderzył w V.. Nie pamięta po jakim czasie był na miejscu zdarzenia. Jak przyjechali to na miejscu było Pogotowie i Straż Pożarna, był tam ze Z. J.. Rozmawiał z kierującą Passatem (czyli B. J. - faktycznie padającą się za kierującą, podczas gdy była pasażerem tego pojazdu). Ona powiedziała, że jechała w kierunku ronda, pojazd z naprzeciwka wypadł z drogi i uderzył w nią. Kierujący V. podał taką samą wersję, uszkodzenia pojazdów i ich rozmieszczenie potwierdzało tą wersję. Mężczyzna z samochodu V. (...) zachowywał się normalnie, był w szoku adekwatnym do okoliczności zdarzenia. Tego dnia było ślisko.

Zeznania tego świadka zasługują na wiarę, gdyż są logiczne i rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień obwinionej oraz zeznaniach D. J. (1), B. J., R. K. i Z. J..

Opinia biegłego (k.273-284,295,318-319) jest pełna i jasna, sporządził ją specjalista z dziedziny ustalania przyczyn zdarzeń drogowych, biegły podał sposób sporządzenia opinii i przekonywująco odpowiedział na wszystkie pytania stron, stąd opinia ta stała się podstawą ustalenia stanu faktycznego.

Sporządzone w toku postępowania dokumenty w postaci dokumentów wymienionych na k. 319 zostały sporządzone przez powołane do tego osoby, były sporządzone bezstronnie i obiektywnie, nie były kwestionowane przez strony, stąd stały się podstawą ustalenia stanu faktycznego.

Ustalony stan faktyczny stanowi spójną, logicznie uzasadnioną całość. Poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają. Na podstawie tego stanu faktycznego wina i okoliczności popełnienia czynu przypisanego obwinionej nie mogą budzić wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Udział w ruchu drogowym, a zwłaszcza prowadzenie pojazdu mechanicznego na drodze publicznej wymaga rozwagi i zachowania ostrożności, by uniknąć wszelkich zagrożeń bezpieczeństwa w tym ruchu. Ruch lądowy odbywa się różnymi pojazdami i na różnych drogach, ale każdy z uczestników ruchu obowiązany jest przestrzegać przepisów i zasad bezpiecznego korzystania z drogi. Obwiniona naruszyła jeden z podstawowych warunków bezpiecznego korzystania z drogi publicznej w postaci prowadzenia pojazdu prawym pasem ruchu, wynikający z treści art. 16 ust. 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Należy zwrócić uwagę, że sytuacja drogowa przed naruszeniem przez obwinioną powyższej zasady była zwyczajna, typowo i w żaden sposób warunki drogowe nie zaskoczyły obwinionej ani nie były dla niej, jako kierowcy, nietypowe. Obwiniona poruszała się jezdnią dwupasmową o szerokości 6,1 m, pasy jezdni były wyraźnie rozdzielone, od strony obwinionej znajdowała się linia ciągła (szkic z k.18), a zatem obwiniona nie powinna zjeżdżać na lewy pas ruchu. Jazda samochodem przez zakręt powoduje, że na samochód działa siła odśrodkowa, kierujący pojazdem powinien to uwzględnić skręcając kołami pojazdu, tak by utrzymać tor jazdy na wyznaczonym pasie jezdni. Przedmiotowy zakręt nie należy do szczególnie trudnych technicznie dla osób, które odbyły szkolenie z zasad prowadzenia samochodów i zdały pozytywnie egzamin na prawo jazdy. Obwiniona zdała egzamin prawa jazdy kategorii B i B1 w dniu 10 kwietnia 2017 r. (k.26), zatem prawie rok przed zdarzeniem. Zdarzenie miało miejsce w porze dziennej, przy dobrej widoczności, a stan nawierzchni jezdni nie miał wpływu na styl jazdy obwinionej. Obwiniona powinna bowiem prowadzić samochód z taką prędkością, by przy uwzględnieniu stanu technicznego samochodu, rodzaju i stanu nawierzchni, usytuowaniu i rzeźby terenu zapewnić bezpieczne prowadzenie pojazdu, co wynika bezpośrednio z treści art. 19 ust. 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Należy zwrócić uwagę, że obwiniona jako kierowca z prawie rocznym doświadczeniem w prowadzeniu pojazdów nie może być zwolniona z odpowiedzialności za popełniony błąd w prowadzeniu pojazdu, gdyż pokonanie zakręcie nie jest żadną zaskakującą sytuacją drogową, której nie była w stanie przewidzieć i jej sprostać (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 marca 1987 r, V KRN 52/87, OSNPG 1988, Nr 2, poz. 19). Obwiniona mogła i powinna bezpiecznie przejechać przez przedmiotowy zakręt, nie tracąc panowania nad ruchem pojazdu i nie wjeżdżając na przeciwległy pas ruchu. Wjechanie na ten pas stanowi natomiast rażące naruszenie zasad ruchu drogowego. Skutkiem naruszenia przez obwinioną zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym było natomiast uderzenie w samochód marki V. (...) poruszający się z naprzeciwka, a ponadto uderzenie w tył samochodu marki V., którego kierujący usiłował uniknąć zetknięcia z obracającym się samochodem marki B.. Uszkodzenia samochodu V. (...) były poważne i spowodowały kasację tego pojazdu, mniej poważne były uszkodzenia pojazdu marki V.. Wskazać należy, że D. J. (1) i B. J. doznali obrażeń ciała, które nie były zbyt poważne (por. opinie lekarskie z k. 45-47,48-50), ale przy wypadkach komunikacyjnych rodzaj obrażeń ciała wynika z wielu zmiennych elementów i przy odrobinie większej prędkości pojazdów lub innym kącie uderzenia w pojazd V. (...) obrażenia pokrzywdzonych mogły być poważniejsze.

Niewątpliwie obrażenia ciała dwojga pokrzywdzonych i rozmiar uszkodzeń pojazdów pokrzywdzonych wskazuje na to, że przedmiotowe zdarzenie spowodowało sytuację zagrażającą bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

Czyn obwinionej należy niewątpliwie zakwalifikować jako wykroczenie z art. 86 § 1 k.w., gdyż polegał na tym, że naruszyła obowiązujące zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego i spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w tym ruchu.

Obwiniona ma 30 lat, jest panną, ma na utrzymaniu 9-letnią córkę, podała, że utrzymywała się z zasiłków wychowawczych, alimentów i świadczenia socjalnego w łącznej kwocie 1.410 złotych miesięcznie (oświadczenie z k. 192), nie była karana sądownie (k.190) i nie popełniła wcześniej wykroczeń w ruchu drogowym (k.189).

Stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego obwinionej był znaczny, gdyż obwiniona rażąco naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, stworzyła przez to zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, przez co doprowadziła do obrażeń ciała dwojga pokrzywdzonych i uszkodziła dwa pojazdy, w tym jeden do stanu nieopłacalności naprawy. Stopień winy obwinionej również był znaczny, ze względu na rażące naruszenie zasad ruchu drogowego i poważne skutki zdarzenia.

Kara powinna przekonać obwinioną i ogół społeczeństwa, że popełnianie wykroczeń nie jest opłacalne i zamiast spodziewanych korzyści przynosi dolegliwości. Celem kary jest również kształtowanie w społeczeństwie szacunku dla norm prawnych oraz wskazywanie, że reguły bezpiecznego użytkowania dróg publicznych obowiązują wszystkich i należy w taki sposób prowadzić pojazdy by uniknąć możliwych i przewidywalnych zagrożeń bezpieczeństwa, a tym samym zapobiegać wypadkom i kolizjom na drogach. Obwiniona naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w sposób rażący, poprzez niedostosowanie prędkości do warunków drogowych i niezachowanie ostrożności w trakcie poruszania się po łuku drogi, wyjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z dwoma samochodami, spowodowała obrażenia ciała D. i B. J. oraz uszkodzenie dwóch pojazdów. Kara powinna przekonać obwinioną, że należy unikać zagrożeń bezpieczeństwa w ruchu drogowym i tak prowadzić pojazdy mechaniczne, by unikać podobnych kolizji drogowych w przyszłości.

Do okoliczności obciążających należy zaliczyć przede wszystkim nagminność wykroczeń w ruchu drogowym, rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, spowodowanie obrażeń ciała pokrzywdzonych i uszkodzenie dwóch pojazdów, w tym jednego w ten sposób, że nie nadawał się do naprawy. Natomiast jako okoliczności łagodzące uwzględniono niekaralność obwinionej (k.190) oraz nie popełnianie przez nią wcześniej wykroczeń w ruchu drogowym (k.189).

Biorąc pod uwagę powyżej wymienione przesłanki wymiaru kary Sąd uznał, że karą adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oraz zdolną spełnić swe cele prewencji indywidualnej i generalnej powinna być kara 2.000 złotych grzywny. Kara ta powinna przekonać obwinioną, że pojazdy w ruchu drogowym należy prowadzić zgodnie z obowiązującymi zasadami bezpieczeństwa w tym ruchu. Uwzględniając wyżej wskazany stopień naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz skutki zdarzenia koniecznym jest orzeczenie wobec obwinionej środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Orzeczenie tego zakazu powinno jej i innym kierowcom powinno uzmysłowić, że kierujący pojazdami mechanicznymi mają kierować nimi ostrożnie i adekwatnie do swoich umiejętności oraz nie naruszać zasad bezpieczeństwa. Za orzeczeniem tego środka na minimalny ustawowy okres 6 miesięcy przemawia niekaralność obwinionej (k.190) oraz nie popełnianie przez nią wcześniej wykroczeń w ruchu drogowym (k.189).

Obwiniona jest młodą, wykształconą osobą, stać ją było na zatrudnienie obrońcy, jej córka ma obecnie 9 lat, obwiniona powinna zatem uzyskiwać własne dochody. Wobec czego Sąd zasądził od niej zwrot kosztów poniesionych na rozpoznanie sprawy, gdyż nie powinny być przerzucane na ogół społeczeństwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Zenon Aleksa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Legionowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Grzegorz Woźniak
Data wytworzenia informacji: